BENZYNOWE Silniki TSI produkcji Volkswagen-a mają ukryte wady
Do napisania postu o tematyce uciążliwych napraw nowoczesnego, bestselerowego silnika TSI, znanego z aut sprzedawanych w Polsce, przyczyniły się wypowiedzi fachowców z ASO oraz użytkowników samochodów pochodnych Volkswagena.
Niepokojący
objaw rozpoczyna się głównie w samochodach o przebiegu ok. 100 tyś. km.
Występuje wtedy gwałtowny wzrost zużycia oleju, dochodzący nawet do 1,5
litra na1000km.
Wadliwe silniki można usprawnić, na koszt użytkownika, znane są elementy, wpływające na zużycie oleju, właściwie to powodujące spalanie oleju. Najważniejsze jest wczesne diagnozowanie motoru, obserwacja poziomu oleju w misce olejowej, powinna być prowadzona raz w tygodniu, dla dobra silnika, nie dopuszczając do poważnych awarii. Technologiczna i trwała naprawa, powinna zostać wykonana przez wymianę kompletu tłoków z pierścieniami i korbowodami. Ponieważ do starych tłoków i korbowodów nie pasują nowe pierścienie. Komplet naprawczy: tłoki z pierścieniami i korbowodami, to wydatek ok. 8000 PLN. Przyczyna bezpośrednia tkwi w wadliwym, zawieszającym się pierścieniu zgarniającym olej. Istnieją warsztaty serwisowe, poddające obróbce wyjęte z silnika tłoki, dostosowujące do zamontowania nowych pierścieni olejowych. Remont silnika polega wtedy na rozmontowaniu wszystkich tłoków i przetoczeniu, poszerzającym kanały do nowych pierścieni. Komplet korbowodów i tłoków pozostaje w stanie fabrycznym. Dochodzi do tej usługi koszt robocizny. Wykonanie takiej usługi w ASO wycenia się na 20 tyś. PLN. Warsztat inny, solidnie naprawiający przeprowadzi taką naprawę za ok. 11 tyś. PLN. Należy tutaj zadać pytanie, dlaczego producent silników, nowoczesnych, Volkswagen nie przeprowadzi akcji serwisowej, bezpłatnie naprawiając wszystkie wadliwe egzemplarze aut? PROBLEM jest znany producentowi od wielu lat i jest ignorowany, prasa zachodnia zadaje pytania i jak dotychczas nie uzyskano wiążącej odpowiedzi. Apeluję do użytkowników tego typu silników, aby głośno i publicznie interweniowali u rzeczników Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w tej coraz powszechniejszej, lekceważonej przez gwaranta sprawie. Do UOKiK można zgłosić się drogą internetową z opisem i kosztem naprawy, dokumentując faktycznie wadliwą konstrukcję silnika. Volkswagen twierdzi w bezczelny sposób, że takie usterki występują w nielicznych przypadkach! Zainteresowanym polecam również artykuł z numeru 6 czerwcowego, Poradnika Auto Świat. www.autoporadnik.pl
grzegorzto@op.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz