11 marca w Warszawie odbyła się premiera najnowszych aut Volvo S90 i V90
Premiera z bogatą oprawą artystyczną w scenerii świateł i głośnej muzyki, odbyła się wieczorem w Centrum Wystawienniczym przy ul. Prądzyńskiego w Warszawie. Organizator importer Volvo zadbał o udział znakomitych gości oraz dynamiczny pokaz aut i obficie zaopatrzony bufet. Uczestnicy pokazu i prezenter Maciej Kurzajewski, zgodnie bardzo wysoko ocenili przedstawione auta. Do oglądania wnętrza ustawiały się kolejki ciekawskich. Zainteresowane szczególnie były eleganckie panie zachwycone linią nowych aut
i ich precyzyjnym wykończeniem"skórzanego" wnętrza.
Wśród licznej grupy dziennikarzy, ogromne zainteresowanie wzbudzała szczególnie atrakcyjna wersja kombi, obszerny i ustawny bagażnik to wielki atut samochodu. Zgodnie z tradycją firma dołożyła wszelkich starań w bezpieczeństwo użytkowania i ekologię. Podstawą konstrukcji prezentowanych aut jest całkowicie nowa płyta podłogowa zwana SPA, pozwalająca na modułową konstrukcję nowych innych aut, bez udziału kooperujących przedstawicieli innych producentów. Całkowicie
zrezygnowano w Volvo z silników 5 i 6 cylindrowych, podstawowe silniki to 4-ro cylindrowe rzędowe 2 litrowe, później również o pojemności 1,5 l. Nie będzie silników 3-cylindrowych. Najmocniejszy diesel D5 ma moc 225 KM, najsłabszy 150 KM. Dla benzynowych przewidziano moce od 250 do 320 KM. W przyszłości prawdopodobnie będzie również T8 o mocy 400 KM. Do napędu nowych aut stosowana jest hybryda, wspomagająca silniki spalinowe z turbiną, silnikiem
elektrycznym, umożliwiającym zasięg do 50 km na jednym ładowaniu baterii. Skrzynie biegów w hybrydzie są automatyczne 6-stopniowe, wersja topowa jest z 8-stopniowym automatem. Pomimo rewelacyjnej oprawy imprezy, pozostał niedosyt w
postaci braku informacji technicznych i pominięciu formy pisemnej reklamy w postaci kolorowych folderów lub ulotek. Według deklaracji przedstawicieli VOLVO, auta pokażą się w kraju w czerwcu bieżącego roku. Limuzyna Volvo o długości 4,96 m zwraca uwagę nową linią nadwozia z opadającym dachem i bardzo mocnym tylnym słupkiem. relacjonował: uczestnik prezentacji Grzegorz T przy udziale Ryszarda K z Media Impact Polska Ringier Axel Springer.
Wnętrze eleganckie, precyzyjnie wykończonej wersji "style", zachęca do poruszania się rodzinnym autem.
Duży i ustawny bagażnik dodaje cech użytkowych uniwersalnego auta. Konsoleta przednia, bez ekstrawagancji posiada wszelkie regulacje w zasięgu rąk kierowcy. Obsługa regulacji bez zastrzeżeń, intuicyjna. Toledo ma wygodne fotele z regulacją z przodu w górę, oba fotele. Tylna kanapa składana z podłokietnikiem pośrodku, chowanym w oparciu. Auto o wymiarach 4482 dług. 1706 szer. i 1461 wys. jest
zwinne i sprawnie porusza się w ruchu miejskim. Zawieszenie standardowo Mc Phersony z przodu i belka skrętna z tyłu jest ciche i dość miękkie. Prowadzenie poprawne bez emocji, dobra widoczność do tyłu pomimo opadającej linii dachu. Mogłoby mieć większe lusterko wewnętrzne wsteczne, system wspomagania kierownicy, elektrohydrauliczny, poprawnie działający przy manewrowaniu. Wersja 
"style" dość bogato wyposażona, na 16 calowych kołach aluminiowych, klimatronic oraz pakiet schowków na drobne akcesoria, uzupełniający zalety auta. Samochód jest całkowicie inny niż poprzednio sprzedawany Toledo w Polsce, zmiany pozytywne pod wpływem designerów z Czech widać w każdym szczególe. W zestawieniu z innymi kompaktami średniej klasy, Toledo to wysmakowana porządna maszyna zbliżona jakością do aut zachodnich, nie przypominająca pierwotnie robionych w Hiszpanii Seat-ów.
